Lekcje wychowania fizycznego mogą należeć do najbardziej nie fair. Masz dzieci, które są z natury atletyczne, przeciętnie atletyczne i takie jak ja, nie wykazujące się w sportach . Trudno jest oceniać uczniów na podstawie wyników. Ci wyjątkowo atletyczni będą z łatwością uzyskiwać lepsze wyniki od pozostałych. W przypadku wielu uczniów ich średnia ocen była zaniżona z powodu wychowania fizycznego. Nie z powodu miernych wysiłków, lecz z powodu słabych wyników na sali gimnastycznej. Bardzo cenię nauczycieli, takich jakich miał mój syn, którzy oceniali uczniów nie na podstawie osiągniętych wyników, lecz na podstawie tego jak bardzo się starali. Apostoł Paweł swój ostatni list pisze do umiłowanego duchowego syna Tymoteusza. Patrząc na swoją sytuację, Paweł nie wydaje się osobą sukcesu. Jest więźniem w celi Cesarza oczekującym egzekucji; nie otrzymuje żadnej nagrody, nie ma wokół niego oklasków ani świateł kamer. Jest opuszczony i nie ma niczego na ziemi, do czego by dążył. Wygląda bardziej na ofiarę, niż na zwycięzcę. Może kogoś takiego znasz? A może ty sam tak właśnie się czujesz?
Oto co Paweł pisze: „Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją. Albowiem już niebawem będę złożony w ofierze, a czas rozstania mego z życiem nadszedł. Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan” (2Tym.4:5-8). Paweł oczekuje nagrody od Pana!
Znamy dzieje Pawła. Wiemy o jego wielkich dokonaniach. Ale siedząc w więzieniu nie miał on za wiele. Może utożsamiasz się dzisiaj z Pawłem. Paweł mówi: dobry bój bojowałem. Używałem dobrej techniki. Nie mówi zwyciężyłem. Nie chodziło tu o zwycięstwo. Paweł wiedział, że chodziło o bój jaki staczał. Wiedział, że Pan nagradza wysiłki, nie wyniki. Dlatego tak pocieszające są słowa: „Dobrze słogo dobry i wierny” Nie odnoszący sukcesy, lecz wierny.
Może ty jesteś teraz w ciemnym, zniechęcającym miejscu. Ciężko pracowałeś, wiernie służyłeś, szczerze świadczyłeś; prowadziłeś życie godne Chrystusa i oto wydaje się, że niewiele masz do zaoferowania. Może czujesz się jak ktoś, kto doznał porażki. Może inni ocenili cię jako osobę, której nic w życiu nie wyszło.
Ale oto pytanie: „Czy dobry bój bojowałeś?” Może nie doskonale, ale za to wiernie, pełnym sercem. Jeśli tak, to możesz być spokojny, że zyskałeś uznanie u Tego, kto najbardziej się liczy; Ten, który umarł za ciebie na krzyżu. Boże nagrody oparte są o wysiłki, nie o wyniki.
Ron Hutchcraft/ Tł. Aldona Kozlowska