Moja żona należy do najbardziej hojnych ludzi, jakich znam. Nigdy nie cierpieliśmy z nadmiaru pieniędzy, ale ona zawsze znalazła sposób obdarowywania innych. Zawsze miała coś dla pani domu, kiedy zapraszani byliśmy na obiad, zawsze przynosiła jakieś drobnostki chorym przyjaciołom, czy nowo upieczonej mamie. W życiu wielu ludzi pozostawiła wiele darów. Apostoł Paweł zwraca się do chrześcijan w Rzymie: „Pragnę bowiem ujrzeć was, abym mógł wam udzielić nieco z duchowego daru łaski dla umocnienia was” (Rzym.1:11) Jakże bardzo przypomina mi to moją żonę! ‘Chcę być z wami, a kiedy będę, zostawię wam dar”
Jakie ślady pozostawiłeś z ludźmi, z którymi się zetknąłeś? Jakże ekscytującym jest życie opisane przez Pawła, gdzie osoba stale zadaje pytanie: „Boże, jakimi duchowymi darami mogę kogoś obdarować? Co mogę uczynić, aby osoba czuła się lepiej po naszym spotkaniu?” Czy rozmawiasz z kimś przez telefon, przez Internet, czy też masz osobiste spotkanie; czy jest to twój małżonek, dziecko, sąsiad, przyjaciel, albo przypadkowy przechodzień – czym mogę ich obdarować z racji naszego spotkania?
Zbyt często patrzymy na to z drugiej strony, „Co ja mam z tego?” Domagamy się uwagi, informacji, czułości. Jakie kontakty ma ta osoba, których ja sam mógłbym użyć? Czy mogą mi się na coś przdać? Czy mogę mieć z tego korzyść materialną?
A może zamiast obdarować kogoś darem, obdarowujemy ciężarem? Są ludzie, którzy nagminnie przygniatają innych negatywnymi informacjami, albo swoimi własnymi ciężarami. Po rozmowie, czy spotkaniu z taką osobą czujemy się zdołowani i zatracamy własną radość.
Ponieważ Chrystus mieszka w tobie, ludzie powinni być zbudowani po spotkaniu z tobą. Czy są? Jakim darem możesz ich obdarować? Słowo zachęty, albo objęcie ramieniem i wspólna modlitwa? A może świadectwo tego, co Bóg czyni w twoim życiu i przywrócenie nadziei do ich własnego życia? Może podzielenie się czymś, za co jesteś wdzięczny Bogu, albo jakąś inną dobrą wiadomością, zamiast złej i przytłaczającej. A może wersetem, który szczególnie do ciebie przemówił? Może dasz szansę na dobry i zdrowy śmiech, tam gdzie ostatnio były tylko łzy?
Dary są bardzo rozmaite i różne dla róznych ludzi w zależności od ich potrzeb. Ale twoją misją, twoją postawą powinno być pytanie: „Jaki dar mogę zostawić dzisiaj?” Jeśli będziesz podchodził do ludzi jako dawca, wtedy staniesz się dla nich błogosławieństwem.
W swoim życiu obserwuję błogosławieństwa jakie ma osoba, gdyż zawsze pragnie odbarowywać innych ludzi. Może warto spróbować takiego życia? Myślę, że na pewno ci się spodoba, inni zaś będą zachwyceni!
Ron Hutchcraft / Tł. Aldona Kozlowska