Cudowny Lekarz

Większość ludzi nigdy nie doświadczyła całkowitej ślepoty, nawet chwilowej. Możesz widzieć osobę siedzącą obok ciebie w biurze, kolory swojej odzieży, uśmiech swojego dziecka. Widzisz dokąd jedziesz, co kupujesz, oraz wszystko co cię dokoła otacza. Ale co by było, gdybyś był niewidomy? Zamknij oczy na minutę i przekonaj się co możesz zrobić bez możliwości widzenia. Co by było gdybyś miał żyć tak do końca swoich dni? Istnieje historia o człowieku, który był niewidomy od urodzenia. Nigdy nie widział swojej matki, ojca, rodzeństwa. Kiedy dorósł, chciał pomóc swojej rodzinie, gdyż zdawał sobie sprawę jakim był dla nich ciężarem. Wychodził na ulice żebrząc o pieniądze. Nieważnym było ile dostawał, gdyż liczyła się każda suma. Całymi dniami siedząc na ulicy liczył na łaskawość i ofiarność przechodniów. Robił to przez wiele lat i wrósł już w scenerię miasta. Spotykało go wiele cierpienia ze strony ludzi. Niektórzy mówili, że jest niewidomy z powodu swoich przewinień. Inni twierdzili, że winę ponoszą jego rodzice. Lecz nikt tak naprawdę nie znał przyczyny jego ślepoty.

Jednego dnia w mieście pojawił się mężczyzna, którego jedni nazywali lekarzem, inni grzesznikiem, a jeszcze inni twierdzili, że ma demona. Człowiek ten podszedł do ślepca i posmarował błotem jego oczy. Niektórzy z drżeniem przyglądali się temu, co robi myśląc jakie to obrzydliwe. Inni nie ukrywali zainteresowania tym co dalej nastąpi. Jeszcze inni w ogóle nie zwracali uwagi. Nieznajomy polecił niewidomemu , aby obmył oczy w sadzawce i ten posłusznie to uczynił. Być może oczekiwał jakiejś niewielkiej zmiany, a może nie licząc już na nic, mechanicznie wykonał polecenie. Kiedy woda spływała po jego policzkach, nagle ujrzał światło. Ujrzał w sadzawce swoje odbicie! Przejrzał! Uniósł głowę i zobaczył przechodzące obok tłumy. Stał się cud! Widział!

Nieznajomym lekarzem był Jezus.

Czy jest w twoim życiu jakaś choroba, która wydaje się nieuleczalną? Czy wiesz, że dzięki niej mogą objawić się wspaniałe Boże dzieła? Bez względu na to jaka jest twoja dolegliwość, każdy z nas jest zarażony chorobą grzechu. Grzech jest wynikiem nieposłuszeństwa Bogu. Cudowny lekarz, Jezus Chrystus posiada lekarstwo. On sam jest tym lekarstwem. „Przyszedłem na ten świat na sąd, aby ci, którzy nie widzą widzieli, a ci, którzy widzą stali się ślepymi” (Jana 9:39). Dalej Jezus mówi: „Nie potrzebują zdrowi lekarza, lecz ci, co się źle mają” (Mat.9:12). „Bóg nie posłał Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. Kto wierzy w niego nie będzie osądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego” (Jana 3:17-18).

Uwierz w Jezusa, a ujrzysz cuda w swoim życiu!

ODPORNI NA GŁUPOTĘ

ODPORNI NA GŁUPOTĘ

To nowa seria kazań już od tej niedzieli. Jak podejmujesz decyzje? Ilu decyzji żałujesz i życzyłbyś sobie, aby czas mógł się cofnąć? Czasem jest nam dana ponowna szansa i popełniamy te same błędy. Być może proces według którego podejmujemy ważne życiowe decyzje jest zły? Niewiele możemy zrobić w sprawie przeszłości, ale zapoznając się z Bożym sposobem ukazanym w Biblii możemy uchronić się przed przyszłymi porażkami.

Trzeba zniknąć, by się pojawić

 (Autor: Mariusz Muszczynski)  W życiu nie ma przypadkowego sukcesu. Nawet ci, którzy wygrywają duże sumy na loteriach, zwykle tracą wszystko w ciągu 7 lat. Dzieje się tak z powodu nie przemienionej mentalności, braku umiejętności, które prowadzą do trwałego sukcesu. 

 Historycy kiedyś odkryli wspólną cechę wielkich kultur i bohaterów. Nazwali to dynamiką wycofania i powrotu. 

By osiągnąć w życiu coś wartościowego, wymagane są okresy wycofania się, za którymi idzie powrót, nowe wejście. 

Wygląda na to, że efektywne życie to nie linia prosta, ale raczej sinusoida, która symbolizuje pojawianie się i znikanie ze sceny życia.  

 Niedawno oglądałem wypowiedź Stinga, który w pewnym momencie życia, gdy był już bardzo popularny i bogaty, przestał pisać piosenki. Po prostu nagle starcił wenę, pasję. Wyznał, że czuł się tak, jakby stracił talent. Okres wycofania trwał u niego kilka lat. Był to jednak waży czas, w którym artysta bardziej wgłębił się w siebie, analizował, myślał, wspominał swoje dzieciństwo, zatrzymał się i przemyślał wszystko od początku. To jest bezcenne. Dla każdego. 

Z tej refleksji zrodziła się świeżość, nowa inspiracja, wypływająca z dzieciństwa, z czasów, gdy mieszkał tuż obok stoczni w północnej Anglii. W rezultacie Sting pojawił się na scenach z niesamowitym nowym repertuarem. Nie było by nowej ciekawej twórczości Stinga, gdyby nie kilka lat ciszy. 

 Każdy, kto chce żyć proaktywnie, twórczo powinien przechodzić okresy samotności, wycofania, by przygotować się do ponownego wejścia na historyczną arenę. 

W czasie ciszy, pustki, na odludziu, człowiek się uczy, dojrzewa do nowego rozdziału swojego życia, gotowy na nowe wyzwania. Na innowacyjne, świeże przywództwo. 

 Jedną z ksiąg Biblii jest 4 Mojżeszowa, inaczej nazywana Księgą Liczb. Natomiast w języku hebrajskim księga ta ma zupełnie inną nazwę, Bemidbar, co dosłownie oznacza "Na odludziu". 

Zanim naród Boży wszedł w nowy, publiczny okres swojej historii, przebywał dość długo na odludziu. 

Pobyt Izraela na pustyni był kluczowy dla dalszych losów narodu. 

Na pustyni formowały się narodowe wartości.

Na pustyni powstała silna armia.  

Na pustyni powstała silna tożsamość narodu Bożego. 

 Każdy z nas odgrywa ważną rolę na scenie życia. 

Każdy z nas potrzebuje czasu poza kurtyną.  

W sferze rozwoju ludzkiego organizmu, okresem wycofania jest czas dorastania, nauki, poznawania świata, po to by wejść na scenę dorosłości i odpowiedzialności. 

 Mojżesz wycofał się na 40 lat, by stać się nadzwyczajnym przywódcą przez kolejne 40 lat. Czy to nie ciekawe, że na ile się wycofał, na tyle później był efektywny? 

 Co może być dla nas okresem wycofania: 

Przerwy w codziennych obowiązkach 

Cotygodniowy Szabat 

Wakacje

Podróże 

Przymusowe okresy zatrzymania się (szpital, sanatorium, chorobowe, bezrobocie) 

Okresy modlitwy i postu 

Dłuższe przerwy w pracy zawodowej (urlop zdrowotny, rok szabatowy) 

 Wycofanie się jest duchowym przeżyciem (nawet jeśli nie brzmi zbyt duchowo, jak np. wczasy),  przygotowującym nas na ponowne wejście w świat materialny, świat działania i rzeczywistości. 

Jeśli chcemy się pojawiać w sposób świeży i twórczy, to powinniśmy znikać. 

Zniknięcie nie jest czasem zmarnowanym, wręcz przeciwnie, jest niezbędne w tworzeniu pozytywnej przyszłości. 

 Jeśli czujesz teraz zmęczenie, wypalenie, pustkę lub chaos, jeśli przestajesz kreatywnie myśleć i pracować, jeśli wydaje się, że opuściła cię wena i pasja, to prawdopodobnie jest najwyższa pora, by zniknąć, na krótko lub na długo. 

Nie bój się, świat się bez ciebie nie zawali, ale za to gdy się znów pojawisz, świat zyska świeży kolor.